Strona:PL Alfred de Musset - Poezye (tłum. Londyński).pdf/69

Ta strona została przepisana.

„Czekajże! Otóż moja odpowiedź gotowa.”
I końcem puginału nakreślił te słowa:
„Jam jest kobietą, Maryo! Tyś okrutną była.
Przebaczam ci, bo dla mnie dusza twoja kona.
Zegnaj! Petruccia Balbi jestem narzeczona;
On się zabił dla ciebie, a tyś mnie pomściła!”
1831 r.






DO PEPY.


Pepo, gdy już noc nastała,
Gdyś się z maską pożegnała,
Gdy przy lampie na kolana
Padasz, nawpół rozebrana;

W chwili, gdy się duch w niemocy
Oddaje na łaskę nocy,
Gdyś gorsecik zdjęła, duszko,
Gdyś zajrzała już pod łóżko;

Gdy sen uśpił wszystkich zgoła,
I na ciebie także woła;
O Pepito, dziewczę hoże,
O czém myślisz w takiéj porze?

Kto wie? Może myślisz, serce,
O książkowéj bohaterce?
Może o tém śnisz w zachwycie,
Czemu kłam zadaje życie?

Może ci się roją góry,
Gdzie się lęgną same szczury;