Strona:PL Alighieri Boska komedja 502.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Układać zwykli słodkie i powabne.[1]
I zamyślony, nie słysząc, nie mówiąc,
Długo tak szedłem, wciąż patrząc na niego,
Lecz się do ognia nie zbliżałem więcej.
Kiedym się jego nasycił widokiem,
Cały się chętnie na usługi jego
Ofiarowałem, pod zaklęciem takiem,
Któremu każdy wierzyć jest zmuszony.
A on mi na to; „Com od ciebie słyszał,
Tak mi się jasno i mocno wraziło,
Że tego Lete nie zaćmi, ni schłonie.[2]
Lecz jeśliś prawdę zaprzysiągł mi słowy,
Powiedz, dla czego w spojrzeniu i mowie
Okazać pragniesz, żem dla ciebie drogi?“
A ja: Bo póki nowożytna mowa
Trwać ma, — atrament drogim nawet będzie,
Którym kreśliłeś wdzięczne rymy twoje.[3]
— „O bracie, rzecze, ten którego palcem
Wskazuję tobie (i przed nami ducha
Jednego wskazał), lepszym był daleko
Mistrzem ode mnie w macierzyńskiej mowie.[4]
W rymach miłośnych i w romansów prozie
Prześcignął wszystkich; a głupi niech wierzą,
Że nad nim jakiś Linuczyn góruje.[5]
Na rozgłos oni, więcej niż na prawdę
Zwracają baczność; więc stanowią zdanie,
Nie słysząc głosu sztuki, lub rozumu.
Tak wielu z dawnych, z ust do ust podając,

  1. Dante uznaje zasługę Gwidona Gwiniczelli. że on był jednym z pierwszych, którzy pisać poczęli w języku ludu, i tem samem był jakoby ojcem i Dantego, i innych poetów, piszących w języku, ludu.
  2. Lete — rzeka zapomnienia. Spotkamy ją nieco dalej.
  3. Używanie języka ludowego w literaturze było rzeczą jeszcze nową za czasów Dantego: zwykle bowiem pisano po łacinie.
  4. Gwiniczeli wskazuje na Arnalda Daniela, któremu przyznaje wyższość nad sobą w umiejętności władania mową rodzinną. Arnald Daniel (Arnautz) pisał w języku prowansalkim.
  5. Tym Limuzyńczykinm był inny poeta prowansalski — Gerault de Beoneil de Limoges.