Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/182

Ta strona została uwierzytelniona.
ZAKONNICA.
(Z UHLANDA.)

W klasztornym cichym sadzie
Dziewica blada szła;
Blask srebrzył ją księżyca,
Miłości cicha łza
Toczyła się na lica.

Jak błogo mi, że skonał
Mojego serca kwiat!
Znów serce dlań bić może...
W aniołów pójdzie świat;
Tych kochać wolno Boże!

Przed obraz Marji Świętéj
Powolny sunie krok,
Zkąd światłem rozbłyśnięty,
Łagodny, boży wzrok
Na czystą dziewę spłynął.

Z ufnością i pokojem
Do Marji padła nóg;
Wzrok łez przyćmiony zdrojem,
Na wieki zgasił Bóg,
I z lic zasłonę zwinął.

Karol Brzozowski.