Strona:PL Antologia poetów obcych.djvu/207

Ta strona została uwierzytelniona.

Szeleszczą święte sztandary,
I słońce z wolna zapada,
A do Kolonii, nad Renem,
Dąży pobożnych gromada.

Matka za ludem podąża,
I tuli syna do łona.
W chórze — śpiewają oboje:
„O Marjo! bądź pozdrowiona!“

II.

Najświętsza Panna w Kewlaarze,
Odziana szaty lśniącemi,
Dziś wiele świadczyć łask musi,
Bo wiele nędzy na ziemi...

Chorzy, przynoszą Jej w dani
Ofiary skromne, dziecięce:
Z wosku robione figurki,
Woskowe nogi i ręce...

Kto z wosku rękę Jej składa,
Ten zdrowiem rękę użyźnia;
Kto daje nogę woskową,
Temu się rana zabliźnia...