Może jeszcze przyjdzie... poszlij Doris.
Dwadzieścia razy ją posyłałam... cały dzień za nim biegała; w domu ani razu go nie zastała; albo tak kazał powiedzieć, a wtedy z kim był zamknięty? Albo go nie było, u kogóż zatem był? W każdym razie z kobietą albo u kobiety.
Dlaczego?
Po siedmiu miesiącach... znam go. Podczas ostatniego rozejmu, do mnie do Teb pospieszył. (Jakby sobie przypomniała). Ależ gdzie on być może? Nie wiem. Może u Lysistraty?
Powiedz raczej u Artemidy albo u Pallas! Lysistrata jest ostatnia o którejbym pomyślała.
Wiedziałam, że mi to powiesz. Ja także nie przypuszczałam. Przyszło mi podejrzenie podczas uczty... raczej przypomnienie.
Niedorzeczność! Cnotliwa Lysistrata! Zresztą nie pierwszej młodości. Resztki dawnej piękności.
Czy nie znasz mężczyzn! Czy nie wiesz jacy oni