Strona:PL Arystoteles - Poetyka.pdf/8

Ta strona została uwierzytelniona.

na duszę czyn jakiś straszny zamierzony, ale niedokonany wskutek poznania się wzajemnego osób. Pozostawał jeszcze rozbiór przełomu i poznania, ale w dzisiejszym tekscie znajdujemy tylko ustęp o poznaniu, i to poprzedzony przestawionym z dalszego miejsca rozdziałem o charakterach (r. 15). Najlepszym rodzajem poznania jest poznanie, które wypływa z przebiegu samychże zdarzeń a przychodzi do skutku niespodziewanie (r. 16).
2. Drugie z rzędu miejsce między częściami tragedyi zajmują charaktery. Charaktery w tragedyi powinny być: a) szlachetne, b) zgodne z istotą rzeczy (męstwo np. kobiety inne niż męża), c) wiernie oddane, d) jednostajnie przeprowadzone. Ponieważ i tutaj baczyć należy na konieczność albo prawdopodobieństwo, musi rozwiązanie zawikłania z rzeczy saméj wypływać, a nie być mechaniczne. Ważną zaś jest okolicznością w charakterystyce osób dążyć do zidealizowania ich, jakto Homer uczynił z Achillesem.
W rozdz. 17. i 18. podaje Arystoteles na podstawie tego, co dotąd powiedział, kilka rad dla poetów: 1) Należy sobie cały przebieg rzeczy jak najwyraźniéj uprzytomnić, przenosząc się w miejsce widzów, wmyśleć się w sytuacyą występujących osób a pomagać sobie nawet deklamacyą i gestami, jakby to czynili aktorowie. 2) Skreślić najprzód osnowę tragedyi i rzucić szkic, a potém dopiéro uzupełniać go epizodami. 3) Zarówno zawiązanie jak rozwiązanie tragedyi powinno być starannie przeprowadzone. Przed podaniem jednak téj rady daje najprzód określenie dwóch tych części, a następnie wylicza cztéry postacie tragedyi na rozróżnieniu tém polegające. Tragedya jest mianowicie albo prosta, albo zawikłana, albo patetyczna, albo etyczna. Uwzględniając rzeczywisty stan rzeczy, umieszcza obok nich piąty rodzaj tragedyi, w któréj cudowność stanowi cechę jéj charakterystyczną. 4) Pomysł nie powinien być ułożony epeicznie tj. nie powinien mieścić w sobie treści różnorakiéj, jak się to dzieje w epopei przez włączone w osnowę jéj epizody. Przy téj sposobności zwraca znowu Arystoteles uwagę na zagęszczający się zwyczaj pisania tragedyi, które podobają się wprawdzie widzom, ale żywiołu ściśle tragicznego w sobie nie mieszczą, nie rozbudzając uczuć litości i trwogi, ale tylko naturalne uczucie ludzkie. 5) Chór ma być organiczną częścią całości.