Bo któż godniej z podań czary
Niedosnutą baśń dopowie,
Jeśli nie ty, wieszczu stary,
Coś przy dziejów stał budowie!
Jest gród w Polsce ponad grody,
Wyniesiony okazale:
Pod nim białe Wisły wody
Cicho toczą swoje fale.
Gród to stary, — bo początek
Jego, zmierzchu wieków sięga:
Pełen wspomnień i pamiątek,
Jak pisana dziejów księga.
Gród to święty i dostojny:
Bo za dawnej w nim pamięci
Żył Jan Kanty bogobojny
I mężowie żyli święci...
W cnotach rosły tutaj domy,
Cne Bonary, Odrowąże:[1]
To też łaski znak widomy
Dzieje miasta z niebem wiąże.
I niedarmo serce wieszcze
Zwraca się do tego grodu,
Bo przeczuwa, że w nim jeszcze
Żyje czerstwy duch narodu.
Każdy głaz tu, w prochu legły,
Ma osobne swoje dzieje...
Z każdej niemal tutaj cegły
Duch przeszłości naszej wieje...
- ↑ Zamożna rodzina Bonarów, osiadła od XIII wieku w Krakowie, słusznie chlubić się może szeregiem dobrze zasłużonych niebu i ojczyźnie synów. Z tejto rodziny wyszedł Izajasz, zakonnik reguły Augustyanów, policzony w poczet błogosławionych; Jan, żupnik krakowski i doradca króla Zygmunta I, cieszący się pełnem jego zaufaniem; Seweryn, orędownik i mecenas piśmiennictwa ojczystego i w. i. Rodzina ta wygasła przy końcu XVI wieku. — Odrowąże słynęli z cnót i świątobliwości. SławnyIwo Odrowąż, biskup krakowski i kanclerz Leszka Białego, czczony jako święty, fundował Kościół N. M. Panny w Krakowie — z rodziny tej wyszli: św. Jacek, św. Czesław i śta Bronisława.