Strona:PL Bolesław Leśmian-Łąka 088.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

I nie wiem, jak się stało, w którem okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie — oddałaś w skupieniu,
A chróśniak malinowy trwał wciąż dookoła.