Abstemius 56 De asino et scurra. — FE (127) O błaźnie z osłem.
Ptacy sie niegdy zlecieli
A walny sjem o to mieli,
By rzecz spólną opatrzyli,
Panów więcej naczynili.
„Bowiem — pry — trudno może być, 5
„By orzeł mógl wszytki rządzić“.
Na co sie wszyscy zwolili,
Byliby tak uczynili,
Aże żóraw z pośrzodku wstał,
A tej to radzie odmawiał, 10
Rzekąc, iż „sie to nie godzi,
„Bowiem wszystkiej obcy szkodzi.
„A jako ja tę rzecz rozumiem,
„Krótkim wan przykładem powiem:
„Łatwiejciem jeden wór natkasz, 15
„Niżli kiedy ich wiele masz“.
Abstemius 59 De avibus, plures reges eligere volentibus. — FE (128) O ptakach, o wiele królów radzących.
Cna żona rychło po ślubie,
A widząc męża w chorobie,
Nieutolnie go płakała,
Iż go barzo miłowała.
A tę mu miłość znać dając, 5
Krzyczała, Śmierci wzywając:
„Mnie pierwej zbaw zdrowia mego,