Strona:PL Chrzanowski Ignacy - Biernata z Lublina Ezop.djvu/482

Ta strona została przepisana.


Dla wysokiej nie mogła wyskoczyć zagrody,
Przyszedł kozieł spragniony tamże oraz spyta,
Jeżeli słodki napój i woda obfita.
Ta zaś, w sercu swym zdradę knując potajemną:
„Zstąp jeno, przyjacielu! Wodę tak foremną
„Mam, że sie rozkosz moja nasycić nie może.“
Wpuścił sie brodacz. Liszka, mając za podnoże
Wysokie kozła rogi, wyskoczyła z studni,
Zostawiwszy go, skąd mu wyniść było trudniej.

J. E. Minasowicz..
7. Kozieł i liszka.

Liszka i kozieł, pragnieniem przyciśnieni, weszli dla napicia się do jednej studni. Gdy swe ugasili pragnienie, troszcząc się o swoje wyjście, wiele nadaremnych czynili usiłowania (!). Liszka rzekła naówczas do kozła: „Przyjacielu I dobrej bądź myśli; wymyślilam dobry sposób do wybrnienia z tak ciężkiego razu: zepniesz się na ścianę twojemi nogami; potym ja skoczę na twoje łopatki i tym sposobem wynidę ze studni, a natychmiast gdy będę na wolności, wyciągnę cię z niej. Kozieł przestał na radzie liszki i uczynił, co mu rozkazała. Liszka, widząc się na wolności, zaczęła wyskakiwać i tańcować wokoło studni dla wyrażenia swojej radości naśmiewając się z kozła i bynajmniej się nie troszczą o wybawienie jego; a gdy kozieł nazywał ją oszustem i zdrajcą, nie dotrzymującą mu danego słowa, liszka mu odpowiedziała: „O koźle! o koźle! gdybyś tyle miał w głowie mózgu, ile masz włosów w brodzie, nie pierwejbyś odważył się był puszczać się w tę studnię, ażbyś był skutecznie pomyślił o wyjścia z niej sposobach.