Strona:PL De Montepin - Potworna matka.pdf/351

Ta strona została skorygowana.

że, tak działając, jak chce pani uczynić, odda pani w spadku tej niegodnej córce znaczną część swego majątku... bo prawo będzie po jej stronie.
— Czyż nie ma sposobu obejść prawa?
— Nie ma...
— Ale gdybym, dajmy na to, ogołociła się zupełnie na korzyść Prospera, cóżby się ze mną stało, w razie gdyby Prosper umarł?...
— Nic prostszego... Pan Prosper Rivet, uznając wielkie poświęcenie, jakie na jego rzecz czynisz, przedsięwziąłby środki, aby pani nic nie straciła, w razie gdyby jego śmierć nastąpiła wcześniej.

XLI.

— Środki!... — powtórzyła żywo Garbuska. — Jakie środki?...
— Przede wszystkim — odpowiedział Włosko — nawet przed podpisaniem aktów sprzedaży, które go uczynią posiadaczem pani majątku, pan Prosper Rivet spisze i odda w ręce pani testament, ustanawiający panią ogólną jego sukcesorką bez żadnych ograniczeń... Gdyby więc umarł, pani znów weszłaby w posiadanie wszystkiego majątku swego, i mogłaby pani nim rozporządzać, według własnej woli... Czyż to nie jasne?
— To jasne... — wyszeptała Julia Tordier z westchnieniem. — Ileż to jednak pociągnie za sobą kosztów, wielki Boże!...
— Koszta wyniosą dość wiele, przyznaję, ale w zamian będzie pani miała satysfakcję, że ukarzesz córkę wyrodną, która dla pani ma tylko nienawiść i wzgardę...
Błysk dziki zapalił się w źrenicach Garbuski, gdy jednocześnie powtarzała z pewnym uniesieniem słowa, które jużeśmy słyszeli:
— Tak... tak... Nic dla niej... wszystko dla niego.