Strona:PL Doyle - Dolina trwogi.pdf/121

Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ IX.
Mistrz.

Mc. Murdo był człowiekiem, który umiał szybko zwrócić na siebie uwagę. Przekonano się o tem wszędzie, gdzie przebywał. W przeciągu tygodnia stał się najwybitniejszą osobistością u Shafterów. Mieszkało tam dziesięciu lub dwunastu gości, ale byli to uczciwi werkmistrze lub zwyczajni sklepikarze, ludzie odmiennego kalibru, niż młody Irlandczyk. Na wspólnych zebraniach wieczornych dowcipy jego były zawsze najlepsze, rozmowa z nim najbardziej ciekawą, jego śpiew najładniejszy. Był znakomitym towarzyszem zabaw i umiał budzie wesołość. A jednak od czasu do czasu, zdradzał jak w wagonie kolejowym skłonność do nagłego, niepohamowanego gniewu, budzącego szacunek, a nawet trwogę w tych, którzy się na gniew ten narazili. Dla prawa i wszystkiego, co z niem było złączone, okazywał pogardę, która cieszyła jednych, a niepokoiła drugich z jego współmieszkańców.
Jego niekłamany zachwyt świadczył od pierwszej chwili, że córka pana domu zdobyła odrazu jego serce. Nie krył się ze swoją miłością. Na drugi