Strona:PL Doyle - Dolina trwogi.pdf/142

Ta strona została skorygowana.
ROZDZIAŁ X.
Loża 341, Vernissa.

Nazajutrz po wieczorze, obfitującym w tak wiele ważnych wypadków, przeniósł się Mc Murdo od starego Jakóba Sheptera do wdowy Mac Namara, na sam koniec miasta. Scanlan, jego dawny znajomy z kolei, przybył później również do Vernissy i obaj zamieszkali razem. Nie było tam żadnego innego lokatora, a gospodyni, dobroduszna, stara Irlandka, nie wtrącała się do ich spraw tak, że mogli mówić i czynić, co się im podobało — rzecz bardzo dogodna dla ludzi, którzy mieli wspólne tajemnice. Shafer pozwolił Mc’owi Murdo stołować się u niego dalej tak, że stosunki z Ettie nie zostały zerwane. Przeciwnie, stały się z upływem tygodni bardziej zażyłe i przyjazne. W nowem swojem mieszkaniu mógł Mc Murdo zupełnie bezpiecznie ustawić formy do odlewania fałszywych monet, pozwolił w tajemnicy pewnej liczbie braci oglądnąć je i zabrać każdemu po kilka sztuk tak zręcznie zrobionych, że puszczenie ich w obieg nie przedstawiało najmniejszej trudności i niebezpieczeństwa. Dlaczego, będąc posiadaczem tak cudownej tajemnicy, Mc Murdo wo-