Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 01 - Skandal w księstwie O.pdf/13

Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie utrwaliłem sobie jeszcze żadnych punktów wychodnich co do tej sprawy. A sądzę, że największym błędem jest rozumować bez tego. Dochodzi się do wniosków fałszywych, zaczynając od rezultatu do przyczyn. Ale cóż ty myślisz o tym liście?
Przyjrzałem się dokładnie pismu i papierowi.
— Zdaje mi się, że ten, co to pisał, jest człowiekiem w dostatku — rzekłem, usiłując naśladować sposób wnioskowania mego przyjaciela — papier ten jest kosztowny, szczególnie gruby i sztywny.
— Uwaga zupełnie słuszna — rzekł Holmes — w każdym razie nie jest to fabrykat angielski. Spojrzyj nań do światła.
Spojrzałem i zobaczyłem na papierze znaki wodne; wielkie E i C, a z prawej strony odcisk jakiegoś nieznanego mi herbu.
— No? cóż sądzisz o tem? pytał Szerlok.
— Z lewej strony są inicyały fabrykanta.
— Tak, ale z prawej?
— Jakiś herb jako marka fabryczna. Nie znam zresztą tego herbu.
— Dzięki memu zamiłowaniu do heraldyki mogę ci to wyjaśnić — rzekł Holmes — jest to herb księstwa O***.
— A więc fabrykant jest może dostawcą dworu?
— Tak jest. Ale ten list pisał Niemiec. Czy nie uderzyło cię nic w jego stylu? Francuz ani Rosyanin nie byłby nigdy pisał w ten sposób, tylko Niemcy potrafią być tacy mało uprzejmi w stosunku do ludzi, od których czegoś żądają. No cóż na to powiesz?
Zaśmiał się, oczy mu błysły i wypuścił wielki błękitny kłąb dymu.
— Teraz musimy jeszcze wyświetlić, czego chce ten Niemiec, który pisze na takim oryginalnym papierze i obiecuje przyjść w masce. Jeżeli się nie mylę, to idzie on właśnie odsłonić tę tajemnicę!
Z ulicy doleciał moich uszu istotnie odgłos uderzeń końskich kopyt o bruk i turkot kół przed domem, a w tej chwili energicznie zadzwoniono do drzwi.
— Holmes gwizdnął zcicha.
— Ho, ho! to tak tętni jak parokonny zaprząg! rzekł i wyjrzał oknem. Tak, tak — mówił — ładny Brougham i para pysznych koni, każdy wart najmniej po sto pięćdziesiąt gwinei. No Watsonie, sądzę, że gdyby nawet nic szczególnego nie było w tej sprawie, to jednak pachnie ona pieniędzmi.