Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 01 - Skandal w księstwie O.pdf/17

Ta strona została uwierzytelniona.

ze sceny! tak! Mieszka w Londynie № 0, dobrze. Wasza wysokość zawiązał z tą osobą pewne stosunki i napisał do niej parę kompromitujących listów, których zwrot byłby teraz bardzo pożądany. Czy nie tak?
— Tak! zupełnie tak — ale jakim sposobem pan wie —
— Czy nastąpiły tajemne zaślubiny?
— Nie.
— Czy niema jakich umów, albo zobowiązań oficyalnych?
— Niema żadnych.
W takim razie nie rozumiem waszej wysokości. Gdyby ta młoda osoba zapragnęła zużytkować owe listy dla wyzysku lub w jakimkolwiek innym celu, jakże dowiodłaby ich autentyczności?
— Ależ charakter mego pisma...?
— Ba! mógłby być podrobiony!
— Listy te są pisane na specyalnym gatunku papieru, wyrabianego do mego wyłącznego użytku.
— Można było skraść taki papier.
— A pieczątka moja?
— Może być również podrobiona.
— A moja fotografia?
— Kupiona.
— Ależ... na tej fotografii jesteśmy oboje... razem!
— Ooo, źle! wasza wysokość popełnił błąd. To bardzo niedobrze!
— Byłem oszalały pod wpływem zmysłów!
— Wasza wysokość skompromitował się poważnie.
— Byłem wówczas bardzo młody i nie byłem jeszcze panującym. Mam dziś dopiero trzydzieści lat.
— Trzeba wydostać koniecznie tą fotografię.
— Dotąd wszelkie moje usiłowania w tym kierunku były daremne.
— Czy wasza wysokość próbował pieniędzmi trafić do celu?
— Nie chce oddać tej fotografii za żadną cenę!
— Hm! trzeba ją więc wykraść!
— Już pięć razy próbowano to zrobić. Dwukrotnie włamywano się do jej mieszkania — raz przetrząśnięto wszystkie bagaże w czasie jej podróży — dwa razy wykonano nawet na nią osobisty napad — wszystko daremnie!