Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 01 - Skandal w księstwie O.pdf/18

Ta strona została uwierzytelniona.

— Nie znaleziono żadnego śladu?
— Najmniejszego!
Holmes zaśmiał się.
— Historya ta jest sobie wcale zabawną!
— Ale dla mnie jest ona bardzo poważną! rzekł książę.
— Tak, przyznaję. Czy wiadomo chociaż, co ona z tą fotografią zamierza począć?
— Chce mnie przyprawić o nieszczęście!
— Jakim sposobem?
— Mam zamiar zawrzeć związek małżeński.
— Tak, słyszałem coś o tem.
— Z księżniczką Klotyldą, młodszą córką króla... zna pan zapewne surowe pojęcia moralności tego dworu — a księżniczka sama jest wrażliwa jak mimoza. Gdyby więc jakikolwiek cień padł na mnie — plan mój musiałby upaść.
— A Irena Adler?
— Grozi mi — chce posłać tę fotografię mej narzeczonej! I ona to uczyni, jestem przekonany. Nie zna pan jej energii! ach, jej słodka twarz Madonny bynajmniej tego nie zdradza! Ale niema takiej rzeczy, którejby nie uczyniła, by przeszkodzić temu małżeństwu!
— Czy pewną jest rzeczą, że fotografia znajduje się jeszcze w jej ręku?
— Tak, najzupełniej pewną.
— Zkąd o tem wie wasza wysokość?
— Przysięgła wysłać ją dopiero w dniu ogłoszenia mych zaręczyn. Uroczystość ta przypada w najbliższy poniedziałek.
— No, mamy zatem jeszcze trzy dni! rzekł Holmes spokojnie — składa się to bardzo szczęśliwie, gdyż muszę jeszcze przedtem załatwić dwie inne pilne sprawy. Wasza wysokość pozostaje tymczasem w Londynie?
— Tak. Znajdzie mnie pan w hotelu Langham pod nazwiskiem hrabiego von Kramm.
— A zatem tam prześlę mój raport waszej wysokości.
— Proszę pana o to bardzo! Może pan sobie wyobrazić w jakiem strasznem wciąż jestem wzruszeniu!