Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 06 - Człowiek z blizną.pdf/20

Ta strona została uwierzytelniona.

nie w kącie, pod murem przy Threadneedle Street i rozkłada swój towar. Jego wygląd jest tak godny politowania, że w jego tłustą czapkę, leżącą tuż przy nim na bruku, spada rzęsisty deszcz miłosierdzia. Kiedy jeszcze nie myślałem o tem, że kiedyś będę musiał zawrzeć z nim bliższą znajomość, już obserwowałem go zdaleka i byłem zdumiony, widząc, jak obfite żniwo zebrał on w bardzo krótkim przeciągu czasu. Powierzchowność jego jest tak uderzająca, że niepodobna go nie zauważyć. Na głowie ma on strzechę rudych włosów, twarz bladą, oszpeconą straszliwą blizną, która zarastając wzdarła mu w górę usta w jednym kącie, szczęki buldoga i parę przeszywających ciemnych oczu, które stanowią doskonały kontrast z barwą włosów. To go wyróżnia z gromady innych żebraków, jak również jego dowcip. Ma on zawsze gotową odpowiedź na złośliwy żart, rzucony pod jego adresem przez przechodnia. Takim jest ów lokator palarni opium, człowiek, który zapewne ostatni widział poszukiwanego przez nas St. Clair’a.

— Ależ to jest kaleka — rzuciłem. — Cóż on sam jeden mógł uczynić mężczyźnie w pełni sił?
— Jest to kaleka, gdyż, aby chodzić, musi używać kuli, lecz mimo to wydaje się silnym i dobrze odżywionym. Zapewne pouczy cię doświadcze-