Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 08 - Pięć pestek z pomarańczy.pdf/29

Ta strona została uwierzytelniona.

Zdaje mi się, — mówił, namyślając się, Holmes, że te trzy K. są tylko inicyałami jakiegoś stowarzyszenia. Czyś nigdy nie słyszał, — dodał ciszej, — o związku Ku-Klux-Klan?
— Nigdy, — odparłem równie cicho.
Holmes zaczął przerzucać tom encyklopedyi, leżący na jego kolanach:
— Posłuchaj, — rzekł:

Ku-Klux-Klan. Pochodzenie tego wyrazu opiera się na podobieństwie dźwięków z nabijaniem pewnego rodzaju broni palnej. Ten straszliwy, tajemniczy związek został zawiązany przez kilku skonsolidowanych wojskowych wkrótce po wojnie i z nadzwyczajną szybkością rozszerzył się we wszystkich południowych stanach, a przedewszystkiem w Tenessee, Luizyanie, Karolinie, Georgianie i Florydzie. Związek miał początkowo na celu walkę z murzynami, lecz jednocześnie ścigał i terroryzował wszystkich, którzy z celami związku sympatyzować nie chcieli. Związek upatrywał zgóry ofiarę, ostrzegał ją za pomocą umówionych fantastycznych znaków, jak np. gałązki dębu lub pestek melona lub pomarańczy, a potem stosownie do stopnia oporu mordował lub wypędzał z kraju. Jeśli ktoś udawał się pod jakąkolwiek opiekę, był już bez ratunku zgubiony i śmierć następowała zwykle w jakiś najzupełniej nieoczekiwany sposób. Organizacya związku była tak doskonałą, sposoby działania tak systematyczne, że nie było wypadku, aby ktoś ze związkowych się zdradził lub pozwolił na uczynku schwytać. Przez parę lat związek rozszerzał się coraz bardziej, pomimo prześladowań rządu i poważniejszych obywateli stanów. Potem rozwiązał się nagle i tylko pojedyńcze charakterystyczne wypadki zbrodni przypominały o jego istnieniu.