Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 09 - Spuścizna rodowa.pdf/23

Ta strona została uwierzytelniona.

— Przypuszczam, że Brunton chciał tylko owego wieczora odświeżyć go sobie w pamięci. Mówił pan również o czemś w rodzaju mapy czy planu, co Brunton porównywał z rękopisem i przy pańskiem zjawieniu się pośpiesznie wsunął do kieszeni. Czy tak?
— To prawda. Ale cóż on mógł robić z tym starym szpargałem rodzinnym? I co znaczy podług pana ta dziwna litania?
— Na to odpowiedzieć tak wprost nie można. Jest to rzecz trudna i zawiła. Jeśli pan nie masz nic przeciwko temu, pojedziemy pierwszym pociągiem do Sussex, aby sprawę zbadać bliżej na miejscu.


∗                ∗


Jeszcze tego samego dnia byliśmy w Hurlstone. Widywałeś zapewne ryciny i czytałeś opis tej słynnej, starej siedziby. Wspomnę tylko, że ma ona kształt litery L; dłuższe skrzydło to budowa nowsza, krótsze przedstawia konstrukcyę starszą. Środek tego skrzydła zajmują nizkie ciężkie drzwi, nad któremi wyryty jest rok 1607, choć znawcy utrzymują, że sklepienie i ściany są o wiele starsze. Ogromna grubość ścian i małość okien zachęciły posiadaczów do budowania w zeszłym wieku nowej siedziby. Stare skrzydło obrócono przeważnie na skład i piwnice.
Dom otacza przepyszny park o pięknych starych drzewach. Staw, o którym mówił mój klient, leży tuż przy szerokiej alei, o jakie dwieście metrów od domu.
Byłem już naprzód przekonany, że niema w tem wszystkiem trzech oddzielnych tajemnic, lecz tylko jeden jedyny problemat i że trzeba mi tylko zrozumieć właściwie rytuał Musgravów, aby posiąść klucz do zagadnienia, co się stało z Ryszardem Bruntonem i młodą Howells. Całą więc swą uwagę i przenikliwość skupiłem na