Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 09 - Spuścizna rodowa.pdf/33

Ta strona została uwierzytelniona.

— Tak. Zwróć się pan do rytuału. Mówi on: — Do kogo to należy? Do tego, kogo już niema. Było to po egzekucyi Karola I. A potem: — Do kogo to należeć będzie? — Do tego, który przyjdzie. Mowa tu oczywiście o Karola II, którego wstąpienie na tron przewidywano. Niema wątpliwości, że ten bezkształtny połamany dyadem ozdabiał niegdyś królewskie czoło Stuartów.
— A w jaki sposób — zapytał — znalazł się on na dnie stawu?
— To pytanie, na które nie tak łatwo odpowiedzieć — rzekłem i wyłożyłem mu długi szereg dowodów i przypuszczeń, które cisnęły mi się do głowy.
Zanim skończyłem, zapadł wieczór, wspaniały wieczór, przesycony jasnem światłem księżyca.
— Jakże to się stało, że Karol nie otrzymał tej korony po powrocie? — zapytał Musgrave, chowając relikwię historyczną do worka w którym ją znaleziono.
— Oto jedyny punkt — rzekłem — który zapewne nazawsze pozostanie ciemnym. Być może, że Musgrave, który znał tę tajemnicę, umarł tymczasem, zostawiając swemu następcy piśmienną wskazówkę, do której nie dodał przez ostrożność zrozumiałego komentarza. Od tego czasu rękopis przechodził z ojca na syna, aż wreszcie wpadł w ręce człowieka, który umiał odgadnąć jego treść zagadkową i który życiem przypłacił targnięcie się na cudzą własność.
Taką jest, Watsonie, historya rytuału rodziny Musgrave. Słynna korona dotąd znajduje się w Hurlstone. W sprawę tę wdał się sąd i aby zachować relikwię historyczną musiała rodzina Musgrave zapłacić bardzo znaczną sumę.