Strona:PL Doyle - Szerlok Holmes - 12 - Zabójstwo w Abbey Grange.pdf/32

Ta strona została uwierzytelniona.

Holmes zwrócił się do mnie:
— Podaj cygara. Zapal pan, panie kapitanie, i opanuj nerwy swoje. Nie paliłbym tak spokojnie tej fajeczki, gdybym pana uważał za zwyczajnego zbrodniarza. Bądź pan ze mną szczery i otwarty, a dojdziemy do szczęśliwego końca. Ostrzegam pana jednak, że gdybyś chciał robić jakieś awantury, to zgubię pana natychmiast.
— Czego pan sobie życzy odemnie?
— Chcę tylko mieć dokładny opis przebiegu wypadków ostatniej nocy w Abbey-Grange, zastrzegam się jednak, że ten opis musi być prawdziwy. Proszę dobrze zrozumieć słowa moje i nic nie dodawać, nic nie ujmować. Wiem już tyle, że gdyby pan chciał nawet o włos odbiegnąć od prawdy, to tą fajką, którą trzymam w ręku, dam natychmiast przez okno znak policyi i wtedy nie ja już, ale ona zajmie się panem.
Marynarz namyślał się przez chwilę, potem uderzył opaloną ręką o kolana i zawołał:
— Spróbuję to uczynić. Uważam pana za człowieka przyzwoitego, który dotrzymuje słowa, i dlatego chcę panu opowiedzieć cały przebieg wypadków. Na wstępie jednak muszę panu oznajmić, że niczego nie żałuję, niczego się nie obawiam, a gdyby po raz drugi przyszło mi coś podobnego uczynić, to dumny byłbym tylko z tego. Gdyby ten łotr przeklęty miał tyle głów, ile ich posiada hydra, to jeszcze ścinałbym każdą po kolei! Ale ona! ta biedna Mary, ta Mary Frazer! nie chcę jej nazywać barononą Brackenstall, bo to nazwisko jest dla mnie przeklęte. Kiedy pomyślę, że ona mogłaby być narażoną na nieprzyjemności, to wtedy staję się miękki i smutny. Niczego przecież więcej nie pragnąłem w życiu, jak tylko tego, ażeby wymusić uśmiech słodki na jej obliczu. A jednak... A jednak... i cóż mogłem zrobić.
— Dobrze, opowiem panom tę historyę, a potem zapytam się was, jak człowiek honoru ludzi honoru, co mogłem zrobić innego?
— Muszę się cofnąć daleko wstecz. Zdaje mi się, że pan wie wszystko, więc i o tem wiedzieć pan powinien, że ona odbywała podróż na „Gibraltarze”, którego ja pierwszym byłem oficerem. Już od pierwszego dnia, odkąd ją ujrzałem, przestały dla mnie istnieć wszystkie kobiety na świecie, im dłużej zaś trwała podróż, tem więcej kochałem tę kobietę i nie jedną noc spędziłem na klęczkach, całując podłogę, na której zostawiła ślad nóg swoich.