Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy i inne nowele.pdf/179

Ta strona została skorygowana.

rzył drzwi, policya i lekarz weszli do pokoju. Przedewszystkiem przeniesiono do sypialni panią Barclay, która jeszcze ciągle była nieprzytomna, a na którą oczywiście padały silne podejrzenia. Potem ułożono zwłoki pułkownika na kanapie i przystąpiono do szczegółowego zbadania całego pokoju.
— Na głowie zmarłego pułkownika była śmiertelna rana, długości dwa cale; najprawdopodobniej zadano mu silny cios jakiemś tępem narzędziem. Nie trzeba było długo szukać za narzędziem zbrodni. W pobliżu leżał drewniany harap, szczególnego kształtu, z kościaną rękojeścią. Pułkownik posiadał piękną kolekcyę broni, zebraną jeszcze podczas jego służby w zamorskich krajach, policya przypuszczała więc, że niezwykły harap do niej należał. Wprawdzie służba utrzymywała, że nigdy nie zauważono tego narzędzia, ale łatwo mogli go nie dostrzedz w obec tego, że w domu było bardzo wiele niezwykłych przedmiotów. Poza tem nie udało się znaleść nic, coby zwracało szczególniejszą uwagę. Jedno tylko jest dotąd tajemnicą: co stało się z kluczem. Mimo troskliwego szukania nie znaleziono go ani w pokoju ani w sukniach pułkownikowej, ani kieszeniach Barclay’a.
— Tak przedstawiała się sprawa, gdy we wtorek rano udałem się do Aldershot, aby z polecenia majora Murphy dopomódz policyi w jej usiłowaniach. Przyznasz, że już to samo, co ci