Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy i inne nowele.pdf/197

Ta strona została skorygowana.

powracać do ojczyzny, odszukiwać towarzyszy młodości? Nawet żądza zemsty nie mogła mnie do tego nakłonić. Wolałem, aby Nancy i moi dawni koledzy przypuszczali, że Henryk Wood zginął bohatersko. Wolałem to, niż stanąć przed nimi jako niedołęga o kiju. Nikt nie wątpił w moją śmierć i byłem z tego zadowolony. Dowiedziałem się, że Barclay ożenił się z moją narzeczoną i że szybko awansował w górę aż do najwyższych godności pułkowych, ale przez wzgląd na nią milczałem o jego zbrodni. Ale gdy się człowiek starzeje, zaczyna tęsknić za ojczyzną. Długie lata marzyłem o cudnej zieleni łąk i lasów angielskich, wreszcie postanowiłem zobaczyć je raz jeszcze przed śmiercią. Miałem dosyć pieniędzy, zresztą przybywszy tutaj, wszedłem między żołnierzy, gdzie mi nie brakuje ładnego zarobku, bo znam naturę żołnierską i wiem co jej sprawia przyjemność.
— Opowiadanie pańskie jest istotnie nader zajmujące — rzekł Sherlock Holmes. — Słyszałem już o tem, w jaki sposób spotkałeś pan panią Barclay i w jaki sposób poznaliście się oboje. Potem poszedłeś pan za nią, nieprawda? Ujrzałeś pan przez okno, jak czyniła wyrzuty swemu mężowi i zmusiła go do wyznania zbrodni, której się wobec pana dopuścił. Gniew zapanował w pańskiem sercu; szybko pobiegłeś pan przez trawnik i przez okno dostałeś się do pokoju.
— Tak jest panie, tak uczyniłem. Gdy Bar-