to przypuszczenie znaleziona na stole flaszka rumu i dwa brudne kieliszki.
— Na to zgoda. Oba wnioski są prawdopodobne. A czy nie było w pokoju jakiego innego naczynia z napojem spirytusowym?
— Tak jest. Było. Na skrzyni stał kubek podwójny, t. zw. magiczny, zawierał zaś brandy i whisky. To jednak nie na wiele się przyda i nic prawdopodobnie nie znaczy, bo zawartość była nienaruszona.
— Zawsze jednak dobrze o tem wiedzieć — rzekł Holmes. — A teraz niech nam pan co powie o przedmiotach, które, zdaniem pańskiem, mają większe znaczenie dla sprawy.
— Przedewszstkiem ten kapciuch na stole.
— Gdzie?
— Na samym środku. Kapciuch ze skóry psa morskiego ze sznurem do ściągania. We środku na klapie inicyały P. C. We środku pół uncyi mocnego tytoniu, jaki zwykle palą marynarze.
— Doskonale. I cóż jeszcze?
Hopkins wyciągnął z kieszeni notatkę oprawną w szare okładki. Zewnętrzna strona była bardzo zniszczona przez używanie. Na pierwszej stronie były napisane litery J. H. N. i data 1883.
Holmes położył notes przed sobą na stole i zbadał go ze zwykłą drobiazgowością. Hopkins i ja przypatrywaliśmy się tej pracy z za pleców Sherlocka.
Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy i inne nowele.pdf/70
Ta strona została skorygowana.