Strona:PL Doyle - Tajemnica oblubienicy i inne nowele.pdf/89

Ta strona została skorygowana.

znaje się nawet. Zapewne zauważyłeś pan, że niektóre liczby papierów są oznaczone punktami, inne, a tych jest przeważna liczba, nie mają żadnego znaku. Otóż tych papierów oznaczonych poszukiwano na giełdzie londyńskiej. Co do innych, Neligan przypuszczał zapewne, że są one w ręku Piotra Careya. I znowu sam młody człowiek przyznaje, że usilnie się starał wykryć je i dać w ten sposób zadośćuczynienie wierzycielom swego ojca. Po dokonanem morderstwie i po ucieczce przez dłuższy czas nie śmiał się zbliżyć do chaty, wreszcie chęć otrzymania wiadomości, których potrzebował, przemogła bojaźń. To przecież wszystko nader jasne i proste.
Holmes uśmiechnął się nieznacznie i z niedowierzaniem potrząsnął głową.
— O ile mi się zdaje, mr. Hopkins, sprawa ta ma jedną słabą stronę, to mianowicie, że jest absolutnie niemożliwą. Czy próbowałeś pan kiedy przebić jakie ciało harpunem? Nie? A, to wielka szkoda. No, no, mój drogi panie, powinieneś koniecznie tym szczegółom poświęcić nieco uwagi. Mój przyjaciel Watson mógłby panu opowiedzieć, że niedawno całe rano oddawałem się temu ćwiczeniu. Nie jest to wcale łatwa sprawa, jakby się mogło wydawać i wymaga bardzo silnego i wprawnego ramienia. Ale to jeszcze nie wszystko. Cios ten był zadany z taką siłą, że ostrze broni przebiło ciało na wskróś i utkwiło głęboko w drewnianej ścianie. Czy możesz pan