Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 3.pdf/12

Ta strona została uwierzytelniona.

rzekł mój przyjaciel ze znaczącym uśmiechem. Gdybyś wiedział, co mam tu w tej skrzyni, z pewnością prosiłbyś mnie, żebym parę zwojów rozpakował, zamiast jeszcze więcej tam wkładać.
— Czy są to może akta, dotyczące najstarszych wypadków? zapytałem go. Życzyłem bowiem sobie już nieraz dowiedzieć się coś także i o tych wypadkach.
— Tak, mój kochany, wszystko to zostało zdziałane przedtem, nim jeszcze wystąpił mój biograf, który rozsławił me imię.
Brał jeden zwój po drugim i przyglądał się im czułym wzrokiem.
— Nie wszystkie z nich zostały pomyślnie zakończone, rzekł Holmes, ale są tu niektóre bardzo ciekawe problemy. Tu jest np. opis wypadku mordercy Tarletona, tu historya handlarza winem Vamberry’ego, tu przygoda starej Rosyanki, a także niezmiernie ciekawe wydarzenie aluminiowego widelca, nadto długie sprawozdanie ze sprawy Ricolettiego i jego podłej żony. Ale tu, — ach, jest rzeczywiście coś niezmiernie ciekawego.
Mówiąc to, wyjął ze skrzyni małą drewnianą kasetkę, podobną do pudełeczka na zabawki. Z kasetki tej zaś wyjmował po kolei różne przedmioty, więc najpierw zmięty kawałek papieru, następnie staroświecki bron-