Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 3.pdf/18

Ta strona została uwierzytelniona.

— Reginald Musgrave usiadł naprzeciw mnie, zapalił ofiarowany mu przezemnie papieros i zaczął jak następuje:
— Muszę ci przedewszystkiem powiedzieć, że, choć jestem jeszcze kawalerem, mam w Hurlstone liczną służbę, bo posiadłość jest bardzo rozległa i wymaga ciągłego dozoru. Ponieważ zaś bardzo lubię polowania i szczególnie w czasie polowań na bażanty bawi u mnie corocznie bardzo wiele gości, muszę się więc starać o dostateczną ilość służby. Ogółem miałem osiem dziewcząt służebnych, kucharza, burgrabię, dwu służących i jednego posłańca. Ogród, stajnia itd. mają naturalnie swoją osobną służbę.
— Ze wszystkich tych sług burgrabia Brunton służył najdłużej. Był on młodym nauczycielem ludowym bez posady, gdy go mój ojciec przyjął do służby; przez swoją wielką energię i pracowitość stał się wkrótce w zarządzie domu niezbędnym i nieocenionym. Jest to rosły, przystojny mężczyzna, o pięknem czole, około czterdziestu lat dopiero, choć był już u nas w służbie dwadzieścia lat. Jest to niezmiernie zadziwiającem, że przy swych tak wielkich osobistych zaletach i prawdziwie niezwykłych zdolnościach — mówi bowiem wielu językami i gra prawie na wszystkich instrumentach — zadowalał się tak nizkiem