Strona:PL Doyle - Z przygód Sherlocka Holmesa. T 3.pdf/26

Ta strona została uwierzytelniona.

mógł się znajdować? Zwróciłem się więc wreszcie do miejscowej policyi, ale jej usiłowania także nie zostały uwieńczone pomyślnym wynikiem. Poprzedniej nocy padał deszcz; zbadaliśmy więc murawę i wszystkie ścieżki, ale nie znaleźliśmy żadnych śladów. Taki był stan rzeczy, gdy wtem nowe zdarzenie odwróciło naszą uwagę od tej zagadki.
— Rachela Howells była przez dwa dni bardzo ciężko chorą; majaczyła ciągle w gorączce i dostawała histerycznych napadów tak, że w nocy musiała przy niej siedzieć piastunka. W trzecią noc po zniknięciu Bruntona chora znacznie się uspokoiła; pielęgniarka widząc, że chora spokojnie zasnęła, również zdrzymnęła się we fotelu. Ale kiedy się rano przebudziła, zobaczyła łóżko puste, okno otwarte, a chorej ani śladu. Natychmiast mnie zbudzono i udałem się z dwoma służącymi na poszukiwanie zbiegłej dziewczyny. Nie było wcale trudno iść za jej śladami; prowadziły one od okna przez łąkę aż do stawu, leżącego na granicy naszej posiadłości, a wreszcie urywały się na kamienistej drodze. Ponieważ staw w tem miejscu jest ośm stóp głęboki, możesz sobie wyobrazić nasze przerażenie, gdy zobaczyliśmy, że ślady biednej obłąkanej kończyły się tuż nad stawem. Chwyciliśmy więc natychmiast żerdzie i sieci, ale