Strona:PL Doyle - Zaginiony footbalista (zbiór).pdf/45

Ta strona została uwierzytelniona.

nikt nie zdoła poznać prawdziwego stanu rzeczy.
Po zwyczajnej wieczornej przechadzce wróciliśmy z Holmesem około szóstej na naszą Bakerstreet. Było to w zimie. Dzień był zimny, ponury i mglisty. Zaświeciwszy lampę, ujrzeliśmy leżącą na stole wizytówkę. Mój przyjaciel spojrzał na nią i rzucił ją z pogardą na ziemię. Podniosłem ją i odczytałem:

       CHARLES AUGUSTUS MILVERTON       
Agent
Appledore  Towers                                                  Hampstead


— Kto to jest? — zapytałem.
— Najgorszy łajdak w całym Londynie — odparł Holmes, siadając przed kominkiem, by sobie ogrzać nogi przy ogniu. — Czy jest tam co napisane po drugiej stronie?
Obróciłem kartkę i odczytałem:
— Przyjdę o 6:30 — C. A. M.
— Hm! Więc zaraz tu będzie. Wyobraź sobie, Watsonie, że stajesz przed klatką pełną węży, które poruszają się cicho — gładkie, błyszczące, jadowite, z kłującemi, złośliwemi oczyma — i to uczucie, które