Strona:PL Dzieła Cyprjana Norwida (Pini).djvu/681

Ta strona została przepisana.

Coś w nim trawi, kształtuje i coś mu powraca,
Dziś znamy wstyd, co każe stosować się ciału
Do czegoś nieznanego... (to do ideału)
Oziś czujemy lenistwo... (to z raju roślina,
Co, bez prac radząc tryumf, tryumf przypomina).
Nic z pierwotnych tych epok wcale nie zginęło.
Żyją stare religje, pierwsze ducha dzieło.
Do dziś są Sabeiści[1] i do dziś Szamany[2],
I fetyszyzm[3]; gdzie pomnik lepiej dochowany?

Cóż sabeizm, szamanizm, fetyszyzm nam głoszą?
Że religje nie z pyłu się wgórę podnoszą,
Lecz z gwiazd dżdża u Sabeów — z wnętrza monologu
U Szamanów — z konpunkcjji[4] w amulecie[5]-bogu
U fetyszystów — słowem, że człek tu przychodniem,
Nie znał gdzie jest, poglądał co nad nim, co pod nim,
A potem rdzenia własnej samotności szukał.
A potem w wyobraźnię, potem w granit stukał,
Aż mu wyjrzał bóg-fetysz z głuchego granitu.
Ten sam, co był w sumieniu i gwiazdach u szczytu,
Ten sam, co jest.
Nieco poglądając dalej,
Czas rozwionie, prawda się w źrenicach zapali,
Otworzy się sklepienia i wzroku budowa.
I oto nagle widzi-m pierwszą kartę słowa,
Pierwszą widzim literę z harmonji stworzenia,
Ogromne A podziwu świata i sumienia!

Litera wcale nie jest, jak tuszy niektóry,
Czemś dowolnem, co nie ma swej architektury,
Ani uzasadnionem na pierwiastku wiecznym;
Stara, jak słowo, ona czyni je stateczném.

Tu należy znać, co jest wygłos i milczenie,
Spomnieć, że: istnie niema strun, raczej strun drżenie
Nieustanne istnieje pewniej, niźli struny,
Które się akordami wciąż niosą w bieguny.
Tak, słowo jest w człowieku akordem atomu.
Nieustannie człek mówi — jak milczy, to komu?
Nie duchowi, ni sobie, ni wewnętrznej pieśni.
Słowo, niźli narzędziem, celem było wcześniéj.
I tak jest dziś. Tu słowa uzasadniam wolność:
Nie przez pisarską jaką replikę[6] i zdolność.

Dlatego to jest wolne słowo, jak stworzenie.
Dlatego to wymownem być może milczenie,
Dlatego nad wykrzyknik jedno mgnienie oka
Donioślejsze. Jest cisza płytka, jest głęboka...
Dlatego z wielu figur wymowy, na scenie
Najsilniejszą przestanek — głosu zawieszenie.
I cisza stąd daleko jest szerszą w swej gamie
Od gromu, który cały horyzont połamie.
Dlatego to nareszcie wiemy doskonale,
Że, choć mówi się: «Proza» — prozy niema wcale.
I jakżeby być mogła, skoro są perjody,
Dwukropki, komy, pauzy? To jest bruljon Ody,
Nienapisanej wierszem. Proza jest nazwiskiem,
Które, jak zechcę, głosu odmienię przyciskiem.

Dziwnie wielki Mojżesza stilus w jednem słowie
Kreśli początek, ludzkiej założony mowie.
Oto — mówi — Przedwieczny przywiódł przed człowieka
Bydło, zwierzę i ptastwo powietrzne — i czeka,

  1. Sabeowie lub Sabjowie, właściwie Mandejowie, sekta religijna gnostyczna, której resztki żyją do dziś w bagnistych okolicach Babilonji.
  2. Szamani, kapłani-czarodzieje pewnej części ludów uralsko-ałtajskich, wyznających t. zw. szamanizm.
  3. fetyszyzm (portug.), religia niektórych ludów pierwotnych, polegająca na czczeniu przedmiotów zmysłowych (fetyszów), którym przypisują moc nadprzyrodzoną.
  4. konpunkcja (łac.), przekłucie.
  5. amulet (arab.?), przedmiot okryty tajemniczemi znakami, posiadający rzekomo siłę chronienia od chorób i wypadków.
  6. replika (łac.), odpowiedź na zarzuty, na zaczepkę.