Ojcze! choćbyś mial piorun; to ja go zagaszę
Krwią moją, i sam jeden tę winę odkupię.
O! synu krwi wężowéj! synu — zimny — trupie!
Bez duszy — i ty żadnym gniewem się nie palisz?
35
Czy twoje młode kości naruszył paraliż?
Czy serce tylko twoje tknięte paraliżem.
Ojcze! te słowa dla mnie są boleści krzyżem —
Reszta będzie bez męki. — Syn z pokorą czeka.
Waćpani masz W sypialnym pokoju człowieka.
Ja...
40
Patrzcie na nią teraz! patrzcie; jak się chwieje,
Ona tu wnet omdleje.
Nie — ja nie omdleję.
O! Matko Boska! bądź ty ze mną w téj godzinie.
Przysięgam że Waćpani gach jak mucha zginie,
Panie Chmara, poszukać w alkowie.
Stój Wasze!
45
Pierwéj w tych piersiach srogie utopcie pałasze,
Nim dotkniecie firanek — a ty słuchaj mężu.
W twoim pokoju człowiek jest — kobiéto! wężu!
Zbigniewie! nie ma w moim pokoju nikogo.
Da się to widzieć.