Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom II 046.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

zdumienia, którem nas przejął widok tej przemocy, posłyszeliśmy głos nieproszonego gościa:
— „Panowie! — rzekł głosem bardzo uciszonym, głosem niezapomnianym, który mię przeniknął aż do szpiku kości. — Panowie, nie pilno mi tłomaczyć się z mych czynów, gdyż tak a nie inaczej postępując, spełniałem jeno swój obowiązek. Nie jesteście bez wątpienia należycie świadomi gatunku owego człowieka, który tej nocy ograł lorda Gleudinninga na niepomierną sumę. Chcę wam udzielić szybkich i stanowczych sposobów zdobycia tych wielce ważnych wiadomości. Zechciejcie oto zbadać podszewkę u wyłogów jego lewego rękawa oraz kilka drobnych paczek, które się znajdą w niezgorzej pojemnych kieszeniach jego haftowanej na domowy użytek odzieży“.
Gdy mówił te słowa, panowała tak głęboka cisza, iż posłyszałbyś zlot szpilki na dywan. Gdy skończył — wyszedł natychmiast tak samo nagle, jak nagle wszedł. Czyliż mogę opisać, — czyliż opiszę moje wrażenia? Mam-że potrzebę zaznaczenia, żem doznał wszystkich przerażeń skazanego na śmierć? Miałem wprawdzie