Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom II 094.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

sam ze sobą[1] Lecz węgierska odmiana wspomnianego zabobonu posiada dwa punkty, które graniczą wręcz z absurdem. Węgrzy odbiegają bardzo zasadniczo od swych wschodnich pierwoźródeł. Naprzykład — zgodnie z ich wiarą — przytaczam słowa pewnego wytwornego i bystrego paryżanina — dusza raz tylko jeden jedyny przebywa w danym kształcie zmysłowym. Przeto — koń, pies, a nawet człowiek są jeno znikomymi odwzorami tych istot.
Ród Berlifitzingów i ród Metzengersteinów w odwiecznej trwały waśni. Nigdy nie oglądano dwóch tak dostojnych rodów, tak zawziętych w swej śmiertelnej nienawiści. Nienawiść owa mogła się wywodzić od słów pewnej starożytnej przepowiedni: Wielki ród pokala się upadkiem straszliwym, gdy, jako rycerz na swym rumaku, śmiertelność Metzen-

  1. Mercier w swym Roku dwa tysiące czterysta czterdziestym daje doktrynom metampsychozy poważne poparcie, zaś I. Israeli twierdzi, że niema systematu również prostego i mniej waśniącego się z rozumem. Pułkownik Ethan Allen — Green Mountain Boa — też uchodzi za poważnego zwolennika metapsychozy. (E. A. P.).