Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom II 109.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

Dowody bystrej umysłowości, zdradzanej zachowaniem się szlachetnego i ognistego rumaka, nie wystarczyłyby do rozniecenia bezpodstawnej ciekawości, lecz istniały niektóre dane, zdolne zadać kłam najbardziej niedowierczym i najleniwszym umysłom. Opowiadano, że niekiedy zwierzę rozsiewem postrachu zmuszało ciekawe tłumy do cofnięcia się przed głęboką a nieodpartą tajemnicą piętnujących je przeznaczeń, — że niekiedy młody Metzengerstein blednął i unikał nagłych spojrzeń poważnych i człowieczych niemal oczu zwierzęcia.
Wszakże nikt ze służby barona nie wątpił o niezwykłej żarliwości owych uczuć, które w młodym szlachcicu budził dobór świetnych zalet rumaka, — nikt, prócz podrzędnego, ust niewiarogodnych pazika, który słynął wszędy z odrażającej brzydoty, a którego zdanie było do cna nie poważne. Ten twierdził bezczelnie, — o ile pomysły jego warte są zachodu wzmiankowania, — iż pan jego nigdy nie okracza siodła bez niewytłomaczonego a prawie niepochwytnego drżenia, zaś po każdym powrocie ze swych długich i nałogowych wycieczek wyraz