Strona:PL Edgar Allan Poe-Opowieści nadzwyczajne tom I 146.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

kami i bez numeracyi alfabetowej, — porównaj też we wspomnianem dziele własnoręczne uwagi na marginesach Stuffundpuff'a z podkomentarzami Gruntundguzzell'a.
Pomimo mgły, spowijającej rok powstania Vondervotteimittiss'u oraz etymologię jego nazwy, nie można powątpiewać, iż — jakom już nadmienił powyżej — bywał on zawsze taki, jakim go obecnie oglądamy. Najstarszy grodu obywatel nie pamięta najmniejszej odmiany w widomej powłoce tej lub innej połaci swej ojczyzny, i — zaiste — sam nawet dopust myśli o możliwości istnienia podobnych zakusów uważanoby owdzie za policzek. Gród się znajdował w dolinie wzorowo okrągłej, której obwód wynosił mniej więcej ćwierć mili, a którą szczelnie otaczały wzgórza nadobne, mieszkańcy jednak nigdy nie zdobyli się na odwagę dotarcia do ich wierzchołów. Swe zachowanie się popierają doskonałem skądinąd uzasadnieniem, a mianowicie niewiarą w istnienie czegokolwiek po tamtej stronie.
Wokół obrębu doliny (która jest zgoła jednostajna i na całej przestrzeni zasnuta