Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Eli Makower-Tom I.pdf/60

Ta strona została uwierzytelniona.

nie, mówiący zwolna i z namysłem, mniéj już przebywający w szynkowniach i na miasteczkowych rynkach, rzadziéj trzęsący się na biédkach i drabiniastych wozach, krótsze stacye odbywający w przedpokojach, a w gabinetach pańskich nie o pół kroku już, jak poprzedzający go faktor, ale o dwa lub o trzy kroki od progu stający, niekiedy zaś, w czasie spisywania umów naprzykład, albo przy dokonywaniu wypłat piéniężnych, przystępujący tuż do stołu lub biurka, przy którém siedział dziedzic. Przestał już nosić zdrobniałe imię Elki, a przedstawiał się jako kupiec Eli. Niekiedy, ale wtedy tylko, gdy zachodziła urzędowa tego potrzeba, występować zaczęło już i nazwisko jego, Makower. Jeździł zawsze wiele, ale nie tak nieustannie jak wprzódy; znał wszystkich, ale nie ze wszystkimi wdawał się w poufałe stosunki. Klasę chłopów, szynkarzy i pomniéjszych oficyalistów dworskich, która stanowiła główny punkt usiewów i zbiorów dla faktora — kupiec pozostawił niejako na stronie, zachowując tylko drobne i poboczne z nią związki, całą zaś uwagę skupił na mniéj lub więcéj zamożnych domach szlacheckich, najściśléjszym kręgiem swéj działalności otoczył do dworów tych należące spichrze, stodoły, gorzelnie, lasy. Handlował zbożem, drzewem, okowitą, małą ilością przedmiotów tych zrazu, znaczniéjszą potém, a w końcu bardzo już znaczną.
Miasteczko Orchów, z kilku tysiącami mieszkańców swych, współplemienników i współwyznawców jego, służyło mu w trudnych razach za bank pożyczkowy.
Kredyt jego wzrastał, a zarazem wzrastała zamożność akcyonaryuszów banku, z którego czerpał. Wzrastanie zamożności nie mogło tu jednak bynajmniéj stosować się do drugiéj ze stron przedstawiających się w interesach,