Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Eli Makower-Tom II.pdf/297

Ta strona została uwierzytelniona.

już teraz odgadła: ja ci to powiem, Lilo! Ukazał ci się zapewne z tytułem i nazwiskiem hrabiego Poryckiego. Kłamstwo! nazywa się on wcale inaczéj, prosto, gminnie, a jedynym tytułem, który prawnie posiadać może, jest: nikczemnik! Prawił ci wiele o swoich nieszczęściach, które zwyciężył niby rozumem i odwagą. Kłamstwo! Nieszczęścia były zrazu... ale zamiast odwagą i rozumem, obronił się on przeciw nim obłudną chytrością, przebiegłym i bezsumiennym sprytem. Upewniał cię, że jest wolnym od wszelkich związków rodzinnych i pojmie cię za żonę w obec Boga i ludzi. Kłamstwo! Oto ja jestem żoną jego, a te nieszczęśliwe istoty są jego dziećmi! Mówi ci że ożenił się ze mną w chwili szału. Kłamstwo! Ja to byłam szaloną, bo ujrzałam w nim swój ideał, uwierzyłam w rycerskość jego i szlachetność. Pojął mię za żonę dla ówczesnych wyrachowań swoich, mniejsza o to jakich, dość że osoba moja, może piękność, były mu wtedy potrzebne. Wkrótce jednak w życiu jego zmieniły się okoliczności i potrzeby... więc rzucił mię!... Przez cztéry lata nic nie słyszałam o nim; potém dowiedziałam się że jest tu. Pisałam, prosiłam, aby przypomniał sobie jeżeli już nie o mnie, to o dzieciach swoich.. ale serce jego kamienne nie miało dla nas litości. Postanowiłam więc upomnieć się o prawa swoje i — przyjechałam!
Gwałtownym ruchem zdjęła z głowy kapelusz, z ramion zrzuciła podróżne okrycie i zawołała:
— Patrz, co on ze mnie uczynił! Gdzie młodość moja i piękność? gdzie dawne stroje moje? gdzie dawna Julia Grejs?
W istocie z pięknéj owéj Julii pozostał cień zaledwie. Miała ona najwyżéj lat 30, a wyglądała na czterdzieści