Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Eli Makower-Tom II.pdf/67

Ta strona została uwierzytelniona.

Ildefons Porycki urodził się na Wołyniu, w dość skromnéj lubo dostatniéj szlacheckiéj zagrodzie. Napozór przyszłość jego rysowała się jasno i wyraźnie. Syn uczciwego rolnika, mógłby był otrzymać w spadku, wraz z rolą przez ojców uprawianą, obyczaje ich, uczucia i spokojny tryb życia. Bystrością pojęcia i rzutnością charakteru obdarzony, byłby przy sprzyjających okolicznościach pod wielu zapewne względami prześcignął tych, co w ojczystych kątach poprzedzili go bezpośrednio, ale w latach jeszcze młodzieńczych, dziecinnych prawie, pusty jakiś wyskok studencki, ze spółtowarzyszami nauk podzielony, pchnął go wprost ze szkoły, któréj nie ukończył nawet całkiem, w strony odległe i obce. Piérwsze lata w stronach tych przepędzone spłynęły mu mozolnie a jałowo, wśród szamotań się po miejscach różnych, wśród zajęć rozlicznych, niczém do siebie nie przywiązujących, bo dorywczych. W porze téj niedostatek, osierocenie, niepewność jutra były piérwszemi bodźcami, które, pod wpływem samozachowawczego instynktu, wywołały z głębi młodzieńczéj, niedokształconéj istoty jego wszystko, co tylko było w niéj sprytem, przebiegłością, giętkością i obłudą. Nauczył się wybadywać twarze ludzi, szperać w usposobieniach ich i nawyknieniach, kłaniać się nizko, przybiérać na się, według potrzeby, postać pedanta lub wietrznika, dworaka, niewolnika, lub wyższość swą znającego i narzucającego władzcy.
Wszystko to dało mu w zysku wiele stosunków zjednanych, które zaprowadziły go wkrótce ku jakiemu takiemu życiowemu portowi, mającemu postać jednego ze znajdujących się w stolicy biór rządowych. Z dziesiątka lat, w ciągu których był urzędnikiem, Ildefons Porycki wyniósł