Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.1 198.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

po sprzątniętej już wieczerzy zostały tylko wypróźnione i pełne, a liczne butelki. Oczy ich były zaczerwienione od niespania i trunku, a twarze i usta blade przy sztucznem nawet świetle.
W drżących rękach drżały kielichy pełne pieniącego się płynu, a z piersi wychodziły ochrypłe śmiechy i wykrzyki. Gdzie niegdzie widać było czoła nachmurzone i rękę gorączkowo dotykającą wypróżnionej kieszeni. Kiedy niekiedy odzywał się kaszel podnosząc ciężko oddychającą pierś.
Niewidzialna i nieujęta, ale jak świat stara i jak Bóg sprawiedliwa ręka przeznaczeń kreśliła nad głowami biesiadujących: Mane, Teckel, Phares.


Koniec części pierwszej.