Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 018.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

dbywania zewnętrznych powabów i braku uprzejmości dla osób, które będą u mnie gościły, najbardziej, stanowczo ci zakazuję. Potrzecie, wszystko co się dziać będzie między nami, wszystko co we mnie i w mojem życiu spostrzeżesz, a o czem nie będę chciał, aby inni wiedzieli, ma być tajemnicą zamkniętą w tobie jak w milczącej mogile, wszelkie rzucania się, skargi lub wielomówstwo sprowadzą ci tylko przykrości domowe, a w niczem nie zmienią położenia twego. Poczwarte, jakiekolwiek będą uczucia twe dla mnie — niechętne a choćby i nienawistne, postaram się, abym o nich nie wiedział, bo mam dla ciebie wielką słabość, którą na honor mógłbym nazwać miłością, gdybym był choć odrobinę skłonniejszy do deklamacji, — obojętność wiec twoja, a tembardziej niechęć, sprawiłaby mi przykrość, a ja przykrości żadnej znosić nie lubię i za każdą wyrządzoną mam zwyczaj podwójną odpłacać. Jak więc w obec ludzi masz okazywać się bogatą panią, tak sam na sam ze mną powinnaś być uległa moim żądaniom, dogodną mi żoną. Takie są moje wymagania, które zaraz po ślubie objawić ci uważałem za potrzebne. Jeżeli będziesz dość rozsądna, aby je wiernie spełniać, będziemy żyli z sobą w ewangelicznej zgodzie i miłości godnej pasterskich czasów; — przytem będziesz miała wygodę a nawet światową egzystencję, ciągłe towarzystwo i męża uwielbiającego twarz, kształtną kibić, gorącą cerę i włoskie oczy. W przeciwnym razie sama będziesz winna, jeżeli zmusisz mnie do zatruwania ci spokoju, okazywaniem mojej niezłomnej woli. Dziś wymagam jeszcze od ciebie automatycznego tylko posłuszeństwa, ale gdy pod wpływem moim i otoczenia jakie ci stworzę, dojrzejesz umysłem i poglądem na życie, wyłożę ci teorję życiową jaką się rządzę, a nie wątpię, że ją pojmiesz i staniesz mi się dzielną pomocnicą, a szczerą przyjaciółką.