Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 129.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

prócz w kościele i na spacerach, odbywanych najczęściej w zakrytym powozie. Nie należała ona do żadnych kuligów, nie ukazała się ani raz w teatrze na przedstawieniach znakomitego traika; słowem stała się prawie niewidzialną. Tem więcej interesowano się nią. Już to z początku zamknięcie się jej w domu, przypisywano wyjątkowemu stanowi jej zdrowia, wiadomo bowiem było powszechnie, iż wkrótce ma zostać matką. Z drugiej jednak strony w towarzystwie bawiącem się, znajdowało się kilka kobiet w tem samem co i ona położeniu, a jednak nie uchylały się od wszelkich zebrań, i lubo nie tańczyły po większej części i odmawiały udziału w zbyt ruchliwych rozrywkach, toć jednak z przyjemnością przyjmowały liczne wizyty i uczęstniczyły w ożywionych nader pogadankach o pogodzie, modach, zabawach, zawierających się marjażach, zrywających się stosunkach, wszystkich słowem drobnostkach, których pełne jest zawsze każde prowincjonalne miasto, mianowicie tak ludne i ożywione, jakiem było M. w owej porze. Zresztą pan Jodek, który wszędzie wcisnąć się musiał bodaj przez dziurkę od klucza, jak djabeł Twardowski i bywał tam, gdzie najmniej nawet osób przyjmowano, opowiadał, że widuje dość często panią Klońskę, i że zdrowa jest zupełnie, ładniejsza niż kiedy, tylko nieco zesmutniała. To zesmutnienie zauważały zresztą i inne osoby w kościele, gdy Celina w czasie mszy klęczała u stóp wielkiego ołtarza, z twarzą osłonioną białą koronką, pod którą jednak ciekawe oczy zajrzały i dojrzały parę spływających łez i niezwykłą dawniej u młodej i świeżej kobiety bladość twarzy.
Pani Klońska więc młodziutka, bogata, żona bardzo przystojnego i przyzwoitego męża, zesmutniała. Ztąd podziwienie ogólne. Jużto w ogóle w prowincjonalnem mieście nie wolno młodej kobiecie pod karą zwrócenia wszystkich