Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 206.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

A gdy pani pożyjesz dłużej i nie tylko w swoje serce, ale i we wnętrza innych ludzi pilnie zaglądać będziesz, nauczysz się tej prawdy, że pozory nie zawsze to znaczą, co zdają się okazywać, i że nie można ważyć wartości wszystkich postępków ludzkich na szali salonowych formułek. Byłam w domu pani w czasie choroby twego męża, bo dowiedziałam się o kłamliwej pogłosce, która cię tu sprowadziła, przeczułam ile cierpieć musisz i chciałam ci powiedzieć: — Nie wierz pozorom i ludzkim gadaninom!...
Kamila mówiła to z taką wyniosłą godnością, tyle prawdy było w twarzy jej i głosie, że Celina patrzyła na nią zdumiona i milczała.
— Teraz jeśli pani chcesz, abym ci wyświeciła ciemne punkta twojej egzystencji, — mówiła dalej Kamila, — mogę to uczynić, jako patrząca od dawna na powolne układanie dramatu, który wstrząsnął życiem was obojga. Ktoś złośliwy bardzo i nienawidzący panią, szepnął Ordynatowi Zrębskiemu, że go pani kochasz; próżny i wiecznie bezczynny młodzieniec uwierzył temu z łatwością i począł wzajemnie kołatać do twojego serca. Robił to w taki sposób, że publiczność cała i mąż pani łatwo to spostrzedz mogli, ty jedna w naiwnej dziecięcej twej niewinności nie wiedziałaś o tem. Mąż twój prowadzący życie bezcelne i bezczynne, oddany zabawom, których próżność i grzeszność rozumiał, bo ma dobre z natury instynkta, od dawna czuć musiał, że względem pojęcia o dobrem i względem siebie nie był takim, jakim być był powinien. Ztąd z łatwością wkorzeniło się w niego to przekonanie, że mu odebrałaś swoje serce: młodość twoja, osamotnienie, w którem cię zostawiał, kompromitujące cię nakoniec postępowanie Ordynata usprawiedliło i do najwyższego stopnia umożebniło to jego mniemanie. Jeśli ci nic nie powiedział, to dla tego, że jest dumny i dobrze to wróży na