Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.2 210.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

się łez twoich, a zatem nie chcąc widzieć ich i przez to samo ciebie. Zapytasz mnie pani: — Jak można nie płakać, kiedy serce boli? — odpowiem ci: — Trzeba panować nad sobą. — Choćby największy ból ściskał twoje serce, uśmiechaj się, aby go nie odstręczać, przeciwnie, ponieważ pragnie wesela, niech je znajduje przy tobie, ponieważ goni za rozkoszą, ofiaruj mu najwyższą i najgorętszą, jaką dać w twojej jest mocy. Będziesz cierpiała bardzo, ale znajdziesz wielką nagrodę, jeśli mąż twój godzinę dłużej niż zwykle przy tobie przepędzi. I w tem leży pierwsza część rozumu potrzebnego kobiecie, która chce zakląć przy sobie mężczyznę porywanego namiętnościami gdzieindziej. Druga jest jeszcze ważniejszą. Gdy przypatruję się pustemu zajętemu błahemi, występnemi zabawami życiu młodych ludzi i zastanawiam się nad niem, przychodzę do tego przekonania, że główny powód, który ich w życie to wtrąca, jest pustka, jaką mają w myśli i sercu, jest to, że lekkie i powierzchowne wychowanie nie wlało w nich żadnego głębokiego zamiłowania w czemś wielkiem i pięknem, w coby żywotne siły swoje wkładali. Niech którykolwiek z nich umiłuje ideę jaką, naukę, życie rodzinne, pracę na jakiemkolwiek polu, a zbawiony będzie. Oprócz codziennego pokarmu, człowiek każdy czemś żyć musi: potrzebne mu są wrażenia i nieustanne zajęcia, co ranek myśli on koniecznie o tem, co cały dzień robić będzie. Jeśli wrażenia te nie przypłyną mu z poczciwych źródeł, pić je będzie z mętnych i zatrutych, bo taką już jest natura ludzka. A im więcej żywotnych sił ma pierś człowieka, tem większe grozi mu niebezpieczeństwo. Kobieta więc, która zbawić go przyrzekła Bogu i sobie, powinna być dość rozumna, aby mogła wlać w jego myśli i serce święte jakieś i wielkie zamiłowanie, któreby mu dostatecznego na życie dostarczało pokarmu i od mętnych go źródeł wrażeń odwiodło. Niech