Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Pan Graba cz.3 017.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

sobie kamiennym głosem:
— Więc pani żądasz unieważnienia ślubu?
— Tak panie.
I znowu gorący rumieniec twarz jej oblał — była na torturach.
— A na jakich kanonicznych przyczynach opierasz pani to żądanie?
— Jakie są kanoniczne przyczyny, na których mam prawo je opierać, nie wiem, ale wiem jakie są ku temu przyczyny mego serca i moich przekonań.
Wąskie usta prawnika zągięły się znowu w dziwny wyraz tajemniczej jakiejś, poskramianej ironji.
— Jeżeli te przyczyny pochodzące z serca i przekonań pani nie godzą się z przyczynami przewidzianemi przez prawo, na nic się one pani nie przydadzą. Niech pani mówi.
Kamila przez chwilę zbierała myśli i siły, w końcu ozwała się, patrzac na prawnika oczami pełnemi prawości i wielkiego smutku:
— Panie! charaktery nasze, pojęcia, zasady zupełnie się nie zgadzają, zamiast przywiązania, czuję dla niego nieprzezwyciężoną antypatję. Dla tej więc niezgodności stron naszych moralnych i dla braku wzajemnego przywiązania, pragnę otrzymać unieważnienie małżeństwa.
Umilkła i oddychała z ciężkością.
— I cóż dalej? — ozwał się prawnik.
— Powiedziałam wszystko, to zaś co powiedziałam, mogłabym szczegółami dowieść i uzupełnić.
— To nic nie znaczy, czekam kanonicznych przyczyn.
— Nie wiem jakie one są, — rzekła Kamila.
Prawnik powiódł oczami po obszernem swem biurze, przerzucił mnóstwo papierów i wydobył z pod nich niewielką książkę staroświecko drukowaną na żółtej bibule, z starą i