Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Rodzina Brochwiczów t.1 135.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

przysporzy sobie spokoju, rodzinie zarobku. Z tobą rzecz się ma trochę inaczéj. Ty potrafiłaś zastosować się do ciasnego żywota ubogiéj wioski, wytworzyć sobie sferę użytecznéj działalności, pozostać zdrową, pomimo fizycznego mozołu, spokojną, pomimo cierpień. Mogła-byś więc, bez niebezpieczeństwa dla siebie, pozostać tam, gdzie jesteś; ale wyznaję szczerze, iż w nowém życiu, które przyjdzie nam tu rozpocząć, tak ja, jak reszta rodzeństwa, obeszli-byśmy się bez ciebie z trudnością. Katarzyna nie będzie miała ani chęci, ani siły i cierpliwości do podjęcia ciężaru gospodarstwa miejskiego, szczupłego i drobiazgowego, niemniéj jednak niezmiernie ważnego dla bytu rodziny i ekonomii domowéj; oprócz tego, sama natura zajęć, które ją czekają, nie pozwoli jej przepędzać z dziećmi tych godzin, w których, wolne od nauki, potrzebować one będą dozoru i kierunku. Moja praca będzie całkowicie zadomową; kantor i interesa pochłoną mi dnie całe, na odpoczynek i sprawy domowe pozostawiając zaledwie może parę godzin wieczornych. Ty jedna więc, Anno, możesz być w mieście geniuszem rodziny, tak, jak nim jesteś na wsi; ty jedna zresztą zrozumiéć jesteś zdolną zajęcia, jakim się oddam, a więc dopomódz mi radą, a może, w chwilach zbyt ciężkich, i wsparciem moralném. Dlatego otwarcie ci powiadam, że i pragnę miéć cię przy sobie, i widzę tego potrzebę; niemniéj jednak nie nalegam,