Strona:PL Eliza Orzeszkowa-Rodzina Brochwiczów t.2 281.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

ludzie, zarówno jak trunkiem,tłumić niekiedy usiłują pracującą w nich moc wspomnień, lub zgryzot... Wśród gwaru, powstałego pomiędzy młodymi ludźmi, przy nowem napełnianiu kielichów, podniósł się znowu i zapanował nad innemi głosami dźwięczny głos Maryana.
— Tak, panowie! pomimo protestacji waszych, które zresztą, jestem pewny, iż czynicie więcej żartem, niż seryo, powtarzam i utrzymuję wyrażenie moje: chore są gwiazdy przeznaczeń naszych! Nic nie szkodzi! przy suchotniczym blasku ich, możemy jeszcze czas jakiś bawić się wesoło. Gdzieindziej ludzie spierają się tylko o wybór pomiędzy przeróżnemi gwiazdami, które świecą nad drogami życia, to wyżej, to niżej, lecz zawsze ciągną ich za sobą, jak ongi słup ognia i dymu ciągnął ku nowej ojczyźnie lud Izraela. Naprzód ideał, potem mamona! wołają jedni. Przez mamonę do ideału! — odpowiadają drudzy. Co nam do tych sprzeczek? Ideał mieszka wysoko, mamona wzrasta nizko. Nie sposób-że nam piąć się po górach na wzór olbrzymów, gdy w piersi naszej tchu mamy tyle, co karły, albo pochylić się ku ziemi nakształt nędznego