Ta strona została przepisana.
MEDEA.
Bezżennyś, czy małżeńskie już posiadasz łoże?
AJGEUS.
Nie mogę rzec, bym w jarzmie małżeńskiem nie chodził.
MEDEA.
I cóż ci w sprawie dziatek bóg Fojbos wywodził?
AJGEUS.
Zbyt mądrze, by to człowiek mógł pojąć niezwłocznie.
MEDEA.
Czyż godzi nam się poznać tę boską wyrocznię?
AJGEUS.
I owszem, wszakże mądra potrzebna mi rada.
MEDEA.
Więc powiedz mi, jeżeli mówić ci wypada.
AJGEUS.
Rzekł, abym nie otwierał przed czasem wątora —
MEDEA.
A kiedyż ma nastąpić odpowiednia pora?
AJGEUS.
Gdy znów do ojczystego powrócę ogniska.
MEDEA.
A poco cię przygnała tu głąb morza śliska?
AJGEUS.
Pitteusz ponoć władcą jest w trojzeńskiej ziemi —
MEDEA.
Pelopsa syn, z myślami człek przepobożnemi.