Ta strona została przepisana.
I mądrość tu na nic!
A ktoby pragnął jeszcze nastawić mu czoła,
Na trud się narazi bez granic.
*
Porzuć te żale
I wszelkie boże zrządzenia
Przyjmuj z spokojem i znoś najcierpliwiej!
Dla sławy swego imienia
Ta biedna życie swe traci,
Dla braci,
Dla kraju ginąć jej wola.
Niemałą
Świat ją otoczy chwałą —
Tór cnoty cierniami jest kryty.
Godna jest ojca, godna swego domu!
A ma-li kto słowa,
By wielbić śmierć szlachetnetnych, warga ma, jak komu,
Wtóru na zawsze dochowa!
Jawi się
SŁUGA HYLLOSA.
Pozdrawiam was! Powiedzcie, gdzie wyszła z świątyni
Matka waszego ojca? Co Iolaos czyni?
IOLAOS.
Jesteśmy tu, jeżeli jesteśmy wogóle.
SŁUGA.
Coś oczy ci zmroczyło? Świeże jakieś bóle?
IOLAOS.
Nieszczęścia tak mnie dręczą, nieszczęścia domowe.
SŁUGA.
Otrząśnij-że się z tego, w górę podnieś głowę.