Strona:PL Fredro Aleksander - Nieznany zbiór poezyj.djvu/054

Ta strona została uwierzytelniona.
V

Jak zwierz którego psiarnia dochodzi zawzięta
Śmierć postrzega przed sobą lub okropne p ..
Wstecz się udać niemoże, naprzód isdź się   ..
Bez nadziei ratunku drzy i w miescu .....        60
Równie i ia w ciernistą drogę zap ......
Czarną chmurę niesczęścia uka   ......
Nigdzie światła niewidzę lecz     .......
Zycie dla mnie ciężare ..........
Użyć ią do znisczenia  ..........        65
Czyż by miało na    ...........


VI

Czasami mną rzuciła iakaś moc ......
Pełen słodkich nadziei padłem na k ....
„Władco świata!“ wołałem — „sprawiedliwy ..
Twa mądrość nieprzeyrzana, ręka wszys ....        70
Czy wzrok rzucam na ziemię, czy sunę po ...
Wszędzie widzę Twą wielkość, wszędzie widzę Cie  .
I co tylko w Naturze myśli méy przedstawię,
.. stworzył, Tyś ożywił, Ty rządzisz łaskawie!
... ż ta nad wszystkiem rozciągła opieka        75
.... własnych tworów opuscza Człowieka?!
.... may Twą rękę nad słabém stworzeniem,
..... tę niebiańskim promieniem,
...... namiętności, day życie pogodne,
....... ości nierówne lecz godne —        80
........ czysciéy wielbić będzie —
........ nota a występek w błędzie —
....... orzenie, w każdéy równie dobie,
....... by dziękczynić Tobie!“ —
...... zaymował pochlebnym obrazem,        85
..... nadzieia, wszystko znikło razem. —