— Tak jest, mój kochany, idź tylko, obowiązek ludzkości nakazuje wywiedzieć się czego żąda ta biedna!
Murgrabia kiwnął głową, i zawoławszy na brytanów, odszedł korytarzem.
Szambelan zamknął za nim drzwi na klucz.
Małgorzata stała tam zgnębiona — rzucające się na nią wściekłe zwierzęta nie tyle ją przeraziły, nie tyle ją osłabiły, jak ukazanie się tego bladego, kulejącego łotra, w chwili gdy z drżącém sercem przybyła obaczyć księcia!
— Patrzcie-no, małą upartą! rzekł przystępując bliżéj i przypatrując się — ej, ej! co za szczególne ubranie, bardzo skromne i w nocy! To mi się nie podoba!
Małgorzata zebrała ostatnie siły.
— Muszę pomówić z księciem — zlituj się pan — zaprowadź mnie do niego, zawołała.
— O czém myślisz, moja kochana? do księcia w takiém ubraniu? Królewska wysokość nigdyby mi nie przebaczył takiego uchybienia!
— Przyrzekam panu, że wszystko przebaczy, jeżeli tylko mnie obaczy i wysłucha.
— Królewska wysokość teraz jest u stołu! A zresztą czego to chcesz od księcia?
— O, wymień mu pan moje imię, powiedz mu, że rozpacz mnie przywiodła, aby z jego ust usłyszeć... Małgorzata zatrzymała się — przebiegł po niéj dreszcz lodowaty, bo posłyszała powolny chrapliwy śmiech szambelana, który w uszach jéj brzmiał jak wyrok śmierci.
— Czy cię jeszcze kocha? dodał szeptem; sama o tém sądź, spojrzawszy na siebie. Królewska wysokość, słyszysz? teraz pije zdrowie znakomitéj i pięknéj damy. Słychać aż tutaj — jak możesz mniemać, że podobny żart trwać może dni i miesiące? I pamiętaj dobrze niedawać się nigdy wciągać do tak szalonych pokus! Gdyby jego królewska wysokość chciał był cię widzieć, byłoby to od dawna nastąpiło; wówczas jeszcze gdy ze swój willi korzystał, byłby do ciebie pośpieszył. Powtarzam, że
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/243
Ta strona została przepisana.